piątek, 15 lutego 2019

markowe

Raczej zegarka czy samochodu nie kupuje sie codziennie... A do tego jak ktos woli kupic Longines Flagship a nie jakis Michael Kors czy Porshe Macan a nie Dacia Duster to kto mu zabroni? W dluzszej perspektywie moze wyjsc taniej kupujac drozsze, sprawdzone marki...Stek socjalistyczno komunistycznych bzdur. Zegarki bizuteria a nawet ubrania naprawde luksusowych marek bardzo czesto nabieraja na wartosci pomimo ich uzywania. A autor tych bzdur zacheca do oszczedzania tylko po co? Zeby zdechnac w ubostwie z milionami na koncie?Oszczędnośc mogą być różne - w tym w dobra luksusowe
A najgrzej jest na dupsy zadłużać się ... i o to chodzi, żeby
tego uniknąć, bo wtedy do  http://klimatyzator.eu  dopiero otwierają się możliwości
reklam dla banków ( bzdury typu: raty zero procent , itp. ) ...Mam dobry (no, w miare) ekspres w domu. Ide na miasto... zakupy, troche ogladania, troche tu, troche tam. Mam ochote na kawe... Ide na kawe. Koniec kropka, nie bede tarmosic ze soba termosu przez trzy godziny, bo moze mi sie zachce kawy.
Bardzo drogie zegarki. Bardzo drogie, czyli jakie? Dla mnie bardzo drogi zegarek to taki powyzej 10 tys euro. Takie od 500-2 000 uwazam za srednio drogie, te w cenie od 2.000-10.000 za drogie. Oczywiscie ze nie kupie, bo od razu bedzie sie rzucac w oczy zwykle "chamstwo". Ciuchy ze sredniej polki a zegarek za tysiace od razu smierdzi nuworyszem. Markowe ubrania? Tak, tak i jeszcze raz tak. Dobre markowe buty nosi sie lat kilka, kupienie w tym  klimatyzacja białołęka czasie kilku par zwyklych daje taki sam wydatek a przecie wyprodukowanie ich kosztuje energie, wode, surowce. A wyrzucenie kilku par to wieksza szkoda dla srodowiska niz jednej pary. Etc, etc. etc. Ogolny wniosek: nie zyje ponad stan, dlugow prawie nie mam, ale jak mnie stac kupuje rzeczy dobre i sprawdzone, ktore mi posluza przez czas dluzszy. Za biedna jestem na to, zeby kupowac tanioche, ktora po krotkim uzytkowaniu laduje w smietniku. Co zas do obiadow na miescie. Jada je moj syn. I nie, nie wychodzi go to drozej niz przygotowywanie jedzenia w domu. Czas, energia, skladniki.... i juz mamy koszt taki jak w sredniej restauracji. Watpie, zeby ktos, kto pracuje jadal w Scheratonie czy innym Hiltonie.
Ogolnie jak dla mnie: nie wazne na czym oszczedzasz. Istotne jest: kupuj mniej bo w wiekszosci przypadkow ludzie maja wszystkiego za duzo. I kupuj z glowa. Przemysl kazdy zakup "na zimno" Nie wazne, czy to telefon, telewizor czy topiony serek, najpierw zadaj sobie pytanie, czy tego potrzebujesz a potem sobie szczerze odpowiedz.
A to, ze ktoś radzi ( w artykule ) , by kupić sobie dobry ekspres
i delektowac się dobrą kawą w domu - nie jest takie głupie...
Zuzycie internetu chyba badane w latach 90 bo dla mnie 2gb danych to jeden film na netflixie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz